Opis: W ostatnich latach odżyło nagłe zainteresowanie chorałem gregoriańskim i jest to zjawisko tyleż znaczące, co zrozumiałe. Znaczące, ponieważ moda na śpiewy średniowiecznych mnichów może się wydawać dziwna w czasach, gdy wszędzie króluje przede wszystkim muzyka szybka, głośna, hałaśliwa. A jednak właśnie dlatego staje się zrozumiałe: żadna inna muzyka bowiem nie przynosi takiego ukojenia i wewnętrznego spokoju. To muzyka, przy której można odpocząć, wyciszyć się, poczuć znów naturalny rytm życia, jego głębię i sens. Dlatego właśnie dzisiejszy zabiegany świat tak łatwo podbiły te łagodne śpiewy: śpiewy, które zauroczą każdego, kto pragnie choć na chwilę zatrzymać się w tym biegu, zadumać, odetchnąć… Kiedyś najważniejsza w chorale była surowa prostota, reguła zabraniająca jakiegokolwiek ozdabiania, dekorowanie melodii – po to, by każdym dźwiękiem przypominać mnichom i wiernym i wielkości Boga i nieuchronności jego wyroków. Teraz właśnie owa czystość, nieskalane pospolitymi ozdóbkami piękno gregoriańskiego śpiewu przywraca nam, przytłoczonym pospiechem i jarmarczną tandetę, hierarchię wartości, jest prawdziwym powrotem do źródeł muzyki i nie tylko. Historia śpiewu gregoriańskiego jest bardzo stara i nie do końca znana. Jego źródeł należy szukać we wczesnym średniowieczu (najstarszy ślad chorału pochodzi z III wieku naszej ery!), prawdopodobnie na wschodzie, w Bizancjum. Z czasem tez rodzaj śpiewu wykonywanego zawsze jednogłosowego przez solistę lub chór męski, rozprzestrzenił się w całej Francji i Włoszech. Wykonywano go wyłącznie podczas liturgii i nabożeństw. Jednak szybko okazało się, że brak jednego oficjalnego źródła, które obowiązywałoby cały Kościół, sprawił, iż niemal w każdym ośrodku wykonywano chorał inaczej – zapanował chaos. To, że chorał gregoriański nabrał jednoznacznego kształtu historia zawdzięcza pomysłodawcy i inicjatorowi wielkiej reformy kościelnej, papieżowi Grzegorzowi I (590-604), od którego imienia pochodzi nazwa chorału. Nowożytna historia wykonywania chorału gregoriańskiego zaczęła się w II połowie XIX wieku, kiedy to benedyktyni z opactwa Solesmes (wym. Solem) we Francji, po długich studiach nad starymi manuskryptami odtworzyli je i w 1907 roku pokazali całemu światu w wydanym przez siebie zbiorze „Graduale Romanum”. Edycja ta stała się na długo punktem wyjścia do poszukiwań współczesnych wykonawców chorału gregoriańskiego. Źródło: Przegląd Reader’s Digest
|
Genre : | Classical |
Year : | 2000 |
Quality : | MPC Q8 |
Covers : | Yes |
Ripper : | borsuk1986 |