Najnowsze anime Gainaxu na pierwszy rzut oka do złudzenia przypomina klimatem Mahoromatica. Jeżeli jednak dodać, że głębszej fabuły tu nie ma, a reżyserem był Shouji Saeki (ten od FLCL ), od razu wiadomo, czego można się spodziewać. He Is My Master to komedia z elementami ecchi, z ciekawą kreską, bardzo dobrą animacją, świetną muzyką i lekką zawartością. Izumi i Mitsuki, dwie nastoletnie siostry, uciekają z domu, by wieść dorosłe życie z dala od rodzinnych problemów. Sprawy komplikują się, gdy okazuje się, że po obejściu dużej części miasta nie znajdują pracy na cały etat wraz z miejscem zamieszkania. Tułając się po ulicach, znajdują posesję, której jedynym właścicielem jest nieco zboczony (kamerka wideo) chłopak, Yoshitaka, który poszukuje służących. Nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie to, że każe nowym pracownicom zakładać (w nieco zmienionych wersjach ) uniformy służalcze. Na domiar złego, odnajduje on wśród bagaży dziewcząt dużego, udomowionego aligatora (!), który uwielbia biegać za Izumi (w "różnych" celach ;p). Komedyjka raczej z płytkim tłem fabularnym, bardziej stawiająca na pokazywanie krągłości dziewcząt w obcisłych strojach i debilne żarty znane właśnie choćby z FLCL (zobaczcie choćby Pochiego - aligatora ;p). Seria się rozkręca, w telewizji wyświetlono dopiero kilka odcinków, a Ayu z lekkim poślizgiem zrobiło hardsub. Jakość ripu jest bardzo dobra, jak przystało na DTV, hardsuby też są całkiem dobrze umieszczone i ich obecność nie pogarsza jakoś specjalnie komfortu oglądania.
by @koz