Opis Każdy z nas na pewno kiedyś chciał stworzyć coś z niczego np. nową pachnącą nowością konsolkę lub nigdzie nie spotykane wydanie naszej ulubionej gry. Jednak raczej nie jesteśmy ani nigdy nie będziemy mistrzami alchemii :) Natomiast Klein, bohater opisywanej dziś przeze mnie Atelier Iris: Eternal Mana jest stuprocentowym przedstawicielem tego zawodu. Wtyczka w kontakt, power, wkładamy płytę do konsolki. Starto! (jak mawiają Japończycy). Pierwszy rzut okiem na grę. Szok! Piękne malowanie ręcznie tła, jakieś motylki, a na drzewie ptak jakiś odprawia arie do słońca. Grafika bardzo przypomina Legend of Mana. Ogólnie jest słodka, kolorowa i do bólu cukierkowa. Aż chce się grać! W tych jakże ślicznych okolicznościach przyrody poznajemy naszego głównego bohatera - Klein'a. Jest on wnuczkiem sławnej alchemiczki (alchemicy? jak to się odmienia?) Daphne. Po jej śmierci postanawia wyruszyć w podróż, by zostać jeszcze lepszym alchemikiem niż Świętej Pamięci Babcia. Oczywiście nie wyruszył sam. Pomaga mu Mana o imieniu Popo. Wiem, że to dziwne, ale w świecie Atelier Iris, gdzie nad wszytkim czuwa Great Spirit Mana, mniejsze many np. Popo (mana drzew) są na porządku dziennym. Many pomagają alchemikom w łączeniu przedmiotów o różnych żywiołach, ale do całej zabawy z alchemicznymi zabawkami jeszcze wrócimy. Klein zostaje zaatakowany i na pomoc przybiega mu piękna dziewoja ratując go przed potworem. Tak zaczyna się nasza przygoda, a jest to dopiero wierzchołek góry lodowej. Fabuła jest naprawdę wspaniała, mocno nakreślona, pozwala zbliżyć się do prowadzonych przez nas postaci, pozwala przenosić się między wymiarami, ma wiele zwrotów akcji, co jednak w końcu i tak sprowadza się do ratowania świata. Źródło: www.rpg.bajtnet.pl
|
Category: | RPG |
Platform: | PS2 |
Coding: | PAL |
File Type: | ISO |
Release Date: | 2005 |
Developper: | NIS America, Gust |