NOWOŚCI CHAT
Wojciech Karolak Trio - Wojciech Karolak Gra Utwory Wasowskiego i Przybory (2003) (FLAC) [Lossless]

Dodano:
2011-05-17 20:35:01

Język:
brak języka

 Polski opis

Gatunek :   Jazz 
Rok Wydania :   2003 
Jakość :   FLAC  
Okładki :   Tak 
Ripper :   SurowyTato 

Opis:
Przygotowując do wydania w 1988 roku pierwszą wersję tej płyty, dedykowałem ją Kalinie Jędrusik. Nie zamierzam tej dedykacji zmieniać. Współczesność interesuje mnie w ograniczonym wymiarze. ~Wojciech Karolak

To było tak, to było tak... Gdy po raz pierwszy Kalina Jędrusik zaśpiewała w "Kabarecie Starszych Panów", wielu muzyków i miłośników jazzu zaczęło się zastanawiać czy piosenki Wasowskiego i Przybory nie byłyby świetnym materiałem na standardy jazzowe. Kiedy usłyszałem "Bo we mnie jest sex" i "Do ciebie szłam", nie miałem w tym względzie żadnych wątpliwości. W tym miejscu warto przypomnieć, że standardy, które stały się uniwersalnym językiem porozumiewania muzyków jazzowych, były pierwotnie piosenkami rozrywkowymi z amerykańskich wodewili, komedii muzycznych, filmów itd. Kiedy stały się przebojami sięgali po nie jazzmani traktując proste niekiedy melodyjki jako preteksty do improwizacji. I jak na twórczych artystów przystało wzbogacali równie proste harmonie bardziej wyrafinowanymi brzmieniami. W ten to sposób szlagiery muzyki rozrywkowej wchodziły do kanonu muzyki jazzowej rozpoczynając nowe życie. Po latach często zapominano o źródłach pochodzenia tych piosenek. Jazz nadawał im inny wymiar. Jestem przekonany, że gdyby Jerzy Wasowski i Jeremi Przybora urodzili się w Ameryce, byliby dziś tak samo znani i podziwiani jak bracia Gershwin, Burke i VanHeusen czy Rodgers i Hart. Rok 1980. "Kabaret Starszych Panów" od dawna był już tylko wspomnieniem, zakończyły swój żywot kabarety "Divertimento", "Muzykały" Jeremiego Przybory i wreszcie wieczory wspomnieniowe "Kabaretu Jeszcze Starszych Panów". Wtedy ośmieliłem się po raz pierwszy sprawdzić jak zabrzmią piosenki Wasowskiego i Przybory w jazzowej, czy może lepiej powiedzieć - swingowej interpretacji. Pierwszą damą jazzu w Polsce była Ewa Bem i to Jej zaproponowałem w imieniu radiowej Trójki nagranie kilku piosenek z Kabaretu. No właśnie! Słowo - kabaret wydawało się odstraszać artystów jazzowych, bowiem wiązało się z piosenką wykonywaną przez aktorów. Tymczasem w jazzie chodzi o inny rodzaj interpretacji. Czy rzeczywiście? Z jednej strony - tak. Ale z drugiej, teksty Jeremiego Przybory, arcydziełka humoru, zabawy słowem nie mogły nie mieć znaczenia w tych interpretacjach. Aby nie stracić nic z lekkości piosenek Starszych Panów zdecydowaliśmy aby Ewa nagrała je wyłącznie przy akompaniamencie gitary akustycznej Marka Blizińskiego. I to był sukces. Ten przydługi wstęp był potrzebny do tego aby teraz powiedzieć, że logicznym następstwem tej pierwszej, udanej próby było potraktowanie piosenek Wasowskiego i Przybory już jako tematów wyłącznie jazzowych, interpretowanych przez instrumentalistów. Wdzięk i elegancja Starszych Panów były szalenie wkomponowane w ich piosenki. Tak w tekst jak i - co ważne - w muzykę. Rozglądając się więc za artystami, którzy czuliby ten klimat, nie brałem pod uwagę ciężkich orkiestr dętych ani hałaśliwych zespołów dixielandowych. Nie musiałem szukać daleko. Pierwsze skojarzenie - Wojciech Karolak. Znałem go od zawsze. Jeden z nielicznych, którzy umieją grać piano, a nawet pianissimo budząc przy tym wielkie emocje (u wrażliwych na ten gatunek muzyki, rzecz jasna). Natura obdarzyła Go ponadto ogromnym poczuciem swingu. Tego nie można się nauczyć w żadnej szkole. Jego gra jest więc świetną gimnastyką dla mięśni nóg, a może też i innych części ciała i ducha słuchaczy. Co więcej, Karolak jest wzorem elegancji pośród ludzi jazzu. Nie mam żadnych wątpliwości, że w tużurku i cylindrze wyglądałby znakomicie jako trzeci, obok dwóch starszych, nieco młodszy pan. Podobno ma nawet ukryte w szafie sztuczkowe spodnie. No i wreszcie wyrafinowane poczucie humoru tak niezbędne w przyswajaniu żartów Panów Przybory i Wasowskiego. Pierwsza sesja odbyła się w lutym 1984 roku. Nie docieraliśmy do oryginalnych zapisów nutowych. Wystarczyły nagrania. Wojciech Karolak harmonizował je po swojemu i tworzył prawdziwie światowe standardy. "Herbatka", piosenka wizytówka śpiewana przez Starszych Panów, oczywiście piosenki Kaliny Jędrusik: "Do ciebie szłam", "Dla ciebie jestem sobą" przybrały klasyczną formę ballad jazzowych, nie obyło się - to już na moją prośbę, bez przeuroczej piosenki Zofii Kucówny "Kaziu, zakochaj się" oraz autorskich interpretacji Przybory i Wasowskiego: "Nie zakocham się tej wiosny już w nikim", "Jesienna dziewczyna", "Na całej połaci deszcz". Choć bez tekstu, wariacje Karolaka zdają się znakomicie z nim współbrzmieć, akcentować pointy. Cóż tu jeszcze dodać? To jest muzyka dla inteligentnych i wrażliwych. Zbigniew Wegehaupt na basie i Czesław Bartkowski na perkusji byli stałymi partnerami Pianisty. Także podczas kolejnych sesji nagraniowych w styczniu i lutym 1987 roku. Ale nim doszło do tych następnych spotkań zdarzył się wyjątek. Ponieważ pierwsze nagrania spotkały się z więcej niż dobrym przyjęciem, zarówno w środowisku muzycznym jak i wśród słuchaczy radiowych, pomyśleliśmy o nagraniu kolejnych utworów, nie ukrywam, że już wtedy z myślą o płycie. I tak się stało we wrześniu 1985 roku, a więc blisko półtora roku po pierwszych nagraniach. Stali partnerzy Karolaka musieli być w tym czasie zajęci skoro do studia zaprosiliśmy innych muzyków. To było szczęście w nieszczęściu, bo po pierwsze, ci inni byli równie doskonali. Właśnie pojawiła się nowa gwiazda pośród basistów - Darek Oleszkiewicz, natomiast Andrzej Dąbrowski królował wśród perkusistów od dawna i z Wojciechem Karolakiem zdążyli jeść chleb z niejednego pieca. A po drugie, zawsze to ciekawe jak inni zmierzą się z nowymi standardami. Oceny należą do Państwa. W sumie zebrało się kilkadziesiąt utworów, z których na płytę, po bardzo starannym i długim namyśle, Karolak wybrał 18. Wybrał i ułożył w kolejności nie mającej nic wspólnego z chronologią wydarzeń. Utwory Wasowskiego i Przybory nie przeminęły z Kabaretem. Po Ewie Bem i Karolaku sięgali po nie inni wykonawcy. Śpiewali je młodzi adepci jazzu: Anna Serafińska, Iza Zając, Janusz Szrom. Lata 90-te przywołały wręcz modę na Wasowskiego i Przyborę. A mistrz Karolak został tej mody wybitnym kreatorem. Ale dlaczego płyta ukazuje się dopiero po prawie 16 latach od ostatniej sesji nagraniowej? To jest temat na inną opowieść. Nasz Bohater występował w bardzo, ale to bardzo wielu różnych nagraniach. Zawsze jednak jako uczestnik cudzych projektów. Sam, nie mógł doczekać się płyty firmowanej nazwiskiem - Wojciech Karolak. To prawda, że nie należy do grupy przedsiębiorczych ludzi interesu ale też zadziwiające jest też to, jak z wielu obietnic i planów nic nie wychodziło. Uknuto nawet teorię o jakimś fatum, które sprawia, że Karolak płyt mieć nie może. Jeżeli więc Drogi Czytelnik dobrnął do tego miejsca, i wszystko to przeczytał w oficjalnie wydrukowanej książeczce zwanej z angielska bookletem, to znaczy, że fatum zostało przegonione na cztery wiatry a Drogi Nabywca tej płyty spędzać będzie od tej chwili dużo czasu słuchając naprawdę znakomitej muzyki. Muzyki, która odpręża, sprawia przyjemność i przywołuje emocje. ~Jan Borkowski, Warszawa, Wielkanoc 2003

Bardzo dobrze pamiętam ten dzień, choć minęło już 19 lat. Do Jerzego zadzwonił Pan red. Jan Borkowski że będzie nadawana audycja muzyczna, w której to audycji Pan Wojtek Karolak - wybitny pianista jazzowy, będzie grać utwory Jerzego. Materiał z tej audycji miał się później ukazać na płycie. Oczywiście słuchaliśmy i w miarę słuchania, Jerzy był coraz bardziej rozpromieniony. Natychmiast po audycji zadzwonił do Pana Karolaka, żeby mu podziękować - niestety Pana Wojtka nie było - był za granicą - ale jego żona obiecała Jerzemu, że wszystko powtórzy. Jerzy bardzo czekał na tę płytę. Cieszę się, że nareszcie się ukaże i że będę mogła jej posłuchać, wspominając tamtą audycję. ~Maria Wasowska "Świadek zdarzenia"

Prawie 20 lat później ... w Metro Jazz Club w Warszawie, Wojciech Karolak wraz z Andrzejem Dąbrowskim i Andrzejem Cudzichem zagrali jeszcze raz utwory Wasowskiego i Przybory. Na niniejszej płycie możecie Państwo zobaczyć w formie video clipu jeden z wykonywanych wtedy utworów. Który? Zgadnijcie sami porównując z nagraniami sprzed 20 lat.



Źródło: original liner notes

 English description

Genre :   Jazz 
Year :   2003 
Quality :   FLAC  
Covers :   Yes 
Ripper :   SurowyTato 

Description:
Wojciech (Wojtek) Karolak (born on 28 May 1939 in Warsaw, Poland, where he still lives today) is a notable Hammond B-3 organ player who refers to himself as "an American jazz and rhythm and blues musician, born by mistake in Middle Europe". He has also played saxophone and piano professionally. In 1958, he started working with the band the 'Jazz Believers' playing alto saxophone. The Jazz Believers consisted of the future top Polish jazz players, among them Andrzej Trzaskowski, Trafica Giant, Krzysztof Komeda (famed for writing music for Roman Polanski’s landmark film Rosemary's Baby), and Jan Ptaszyn Wróblewski. It goes without saying that it took a particular level of dedication to play jazz under the Soviet system of the 1950s. Next, Wojciech Karolak played tenor saxophone in Andrzej Trzaskowski’s 'The Wreckers'. In 1961, Karolak switched from saxophone back to piano. In 1962, formed his own trio and started recording his own music. This trio become the premier jazz band in Poland and backed most Western/American artist visiting Poland. Among them Annie Ross, Ray Charles, and Don Ellis with whom he recorded. In 1963, he started playing with Ptaszyn Wróblewski’s Polish Jazz Quartet. In 1964 Karolak (under the name of the Kurylewicz Quintet) recorded an album titled Go Right - this was the first Polish jazz LP ever released. In 1966, he left Poland for Sweden where he played rock and blues in music clubs in order to, in his own words, "make enough money to buy an apartment and a Hammond B-3" which he eventually bought in 1973. From then on, Karolak spent more time composing and arranging though he did continue to collaborate and perform with others. He cooperated with famed violinist and future Miles Davis alum Michał Urbaniak in Europe and the U.S. While in Western Europe he also played with Red Mitchell, Putte Wickman, Leroy Lowe and others. He then returned to Poland and co-led the group Mainstream and worked as a composer-arranger for the Polish Radio Studio Jazz Orchestra. In the 1980s established, with Tomasz Szukalski and Czeslaw Bartkowski, a "superformation"; 'The Killers'. The resulting recording was voted the best Polish jazz record of the decade. Since the 1990s Karolak has played with the guitarist Jaroslaw Śmietana (who counts among his fans Pat Metheny), and recorded three records with him. With Piotr Baron and Zbigniew Lewandowski, Karolak has started "The High Bred Jazz Trio". He has played in numerous concerts with Leszek Cichoński’s 'Guitar Workshop' and continues to write, arrange, and perform in Poland and abroad. Polish President Aleksander Kwaśniewski awarded him the Knight's Cross of the Order of Polonia Restituta, Poland's second highest civilian honor after the Order of the White Eagle.

Source: en.wikipedia.org

Tracklist:
01. Herbatka [4:29]
02. Do Ciebie Szłam [3:50]
03. Zmierzch [3:58]
04. Nie Zakocham Się Tej Wiosny Już w Nikim [3:34]
05. W Całej Połaci Śnieg [3:57]
06. Nie Odchodź / Nie Pamiętam [3:26]
07. Nad Prosną [2:19]
08. To Było Tak [3:15]
09. Jak Słodko Mieć Własne Mieszkanko [3:24]
10. Panienka z Temperamentem [4:20]
11. Dla Ciebie Jestem Sobą [4:01]
12. Kaziu, Zakochaj Się [3:13]
13. Nie Budźcie Mnie [4:08]
14. To Był Smuteczek Nieduży [3:12]
15. Na Całej Połaci Deszcz [3:39]
16. Historia Jednej Gwiazdki [3:55]
17. Jesienna Dziewczyna [3:25]
18. Dobranoc [3:12]
+ MULTIMEDIA